Ostatnia uczta krewetkowa zakończyła się wysypką. Uczulenie. Tyle lat wszystko było dobrze, a tu nagle taki cyrk.
Dobrze że nie miałem wstrząsu anafilaktycznego ? to by dopiero było.
Czyli czeka mnie nieoczekiwana zmiana jadłospisu 🙁
Ostatnia uczta krewetkowa zakończyła się wysypką. Uczulenie. Tyle lat wszystko było dobrze, a tu nagle taki cyrk.
Dobrze że nie miałem wstrząsu anafilaktycznego ? to by dopiero było.
Czyli czeka mnie nieoczekiwana zmiana jadłospisu 🙁